Wybór padł na absolutnie urzekającą (przynajmniej mnie spinkę kokardkę, akurat nie z kolorówki, ale nie mogłam się powstrzymać ;D), oraz cień marmurek z catrice oraz eyeliner w żelu/kremie maybelline.
Cień jest perłowy z drobinkami, oraz plamkami różu. Fajne jest to, że można nakładać go również na mokro. Mówiąc szczerze mokre nakładanie najbardziej mi pasuje. Mniej widoczne są wtedy drobinki, a cień dłużej się trzyma i nie osypuje, a wykończenie ma bardziej perłowe.
Wpadłam w szał radości, gdy zobaczyłam, że oto jest i u mnie eyeliner w żelu maybelline. Właśnie miałam prosić koleżankę by przy okazji wizyty w Polsce przywiozła mi kilka słoiczków różnokolorowych do przetestowania, a tu taka niespodzianka :). Akurat była promocja z 30 zł na ok.20 zł. Jak można się spodziewać po czarnym i brązowym kolorze zostało tylko wspomnienie i załapałam się na głęboki fiolet. Kolor i tak mi się spodobał, aczkolwiek z oceną produktu jako całości wolę się wstrzymać do kupna czarnego koloru. Póki co mam wrażenie, że jest lekko suchy, bardziej niż bobby brown, który był moim pierwszym żelowym eyelinerem i ulubionym jak do tej pory. Być może to wina tego jednego egzemplarza, ocenię jak wypróbuję inny słoiczek tej firmy. Tak czy siak, nie jest źle.
Różowy marmurek catrice tak mi się spodobał, że przy okazji kolejnej wizyty w drogerii postanowiłam wzbogacić się o kolejne dwa kolory. Cudny złoty, który jest idealny na środkową część powieki, oraz brudny, szarobury super solo lub jako kolor bazowy (również używam ich z wielkim zadowoleniem, ale tylko na mokro, paluchem).
Używałyście tych cieni? Co o nich myślicie? A może miałyście już w swoich łapkach powyższy eyeliner? Też macie wrażenie, że jest suchy, za mało kremowy?
od dawna mysle o zakupie tego eyelinera z M., tak go dziewczyny zachwalają,że pewnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPóki co mam mieszane uczucia, chociaż bardziej na tak niż na nie. Będę pewna jak już dorwę ten czarny kolor :)
UsuńNie miałam nic z tego, ale dziś weszłam PRZYPADKIEM do Hebe i wróciłam ze złotym Catrice z limitki Celtic. Bardzo mi się spodobał – miękki i śliczny odcień, ciekawe tylko, po co mi te wszystkie odblaski, jestem totalnie nieimprezowa :>
OdpowiedzUsuńNo, no PRZYPADKI są najgorsze. Jakoś zbyt ciężko im się oprzeć. Hahaha, chętnie obejrzę, co tam ciekawego kupiłaś. Słyszałam, że w Naturze jakieś promocje na Catrice. Kurczę ja nigdy nie zwracam uwagi co jest w limitce, a później żałuję, że nie wzięłam bo już nie ma ;(.
Usuń